Gdzie ona mi się schowała ...?
Wybaczcie,ale jest troszeczkę nieśmiała ...
Ponieważ ktoś już na nią czeka,
uda się w drogę daleką.
Założy czapkę ....
... i kubraczek
I pojedzie w podróż nasz Myszaczek.
Trzymajcie się ciepło !
Pees. Myszka nie jest do przygarnięcia.Kolejna,która się tu pojawi, też nie.
Pees. Myszka nie jest do przygarnięcia.Kolejna,która się tu pojawi, też nie.
słodziak :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się na nią napatrzeć! :))
OdpowiedzUsuńA jak sobie pomyślę, że już niedługo będę mogła ją pogłaskać, przytulić i wpatrywać się, wpatrywać, wpatrywać w nią na żywo, to uśmiech mi z twarzy nie schodzi! :)))))))
Jakie sliczne te czapusie robisz:)Sliczne myszki,sliczne ...A ta niesmiałka odleciana:)Niech cieszy oczeta nowej Pani:)
OdpowiedzUsuńŚwietna mikołajkowa myszolka - ta to pewnie pomaga temu z brodą podkładać cukierki ;) Ja tam się nie dziwię, że masz pełne ręce roboty :)Czapusia odlotowa !
OdpowiedzUsuńJak się na nie patrzy,to tak normalnie, można się zakochać w takiej myszce.;}
OdpowiedzUsuńUROCZA!!!!!! Genialne ma rzęsy :)
OdpowiedzUsuńno proszę ... przygarniają ludziki Twoje myszaki :) urocze są. Wszystkie ładne a czasem któraś ładniejsza od reszty ;D
OdpowiedzUsuńKolejny cudny myszak. Wymiatasz!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia gotowego "cosia" ;) wrzucę jutro, jak nowy właściciel go odbierze ;).
OdpowiedzUsuńA łapki - zgadłaś :) - można albo wfilcować (te właśnie tak będą zrobione, przez to mają zostawione "wełniaste kikuty" ;)) albo przyszyć i zrobić, np. ruchome.
Myślę, że wrzucę jakiś filcowaty tutek, ale dopiero pod koniec grudnia, jak się uporam ze wszystkim, co miało być "na wczoraj" ;) W każdym razie, myślę nad tym intensywnie ;)
slodka jak wszystkie twoje myszeczki!!!! :)
OdpowiedzUsuńJak słodka
OdpowiedzUsuńsłodziutka jest, a ta jej nieśmiałość i cudnej urody rzęsy dodają jej tyle uroku i delikatności
OdpowiedzUsuń