piątek, 27 maja 2011

Grzeczny Miś szuka domu ...


- Hello ! Czy ktoś tu jest ?




- Aaaa ! Puść mnie... ja chcę sam to powiedzieć ...




- No więc tak ...
szukam kogoś,kto mnie pokocha ...
i nada mi imię ...




- Jestem baaardzo grzecznym misiem.
Naprawdę !



Czekam ...
;D




Pees. Na życzenie mogę misia bardziej ufryzować w czubek ;)


Pees2. 
 - No nie ... i zrobiła mi ten czubek...




wtorek, 24 maja 2011

Zapowiedź

Jestem,żyję i ... (prawie) nic nie szydełkuję.
Przerzuciłam się na szycie.
Ale żeby zupełnie nie zapomnieć jak działa szydełko,
to wkrótce się pojawi...
Miś,słodki jak cukierek.
Na chwilę obecną rodzi się w bólach tworzenia.
Bo musi być idealny.




I będzie do wzięcia.
c.d.n.

wtorek, 17 maja 2011

Leniwiec ...

No co poradzę na to,
że zamieniłam się w szydełkowego leniwca ?
Postaram się jakiegoś milutkiego misiaka stworzyć na dniach ...
Teraz tylko szydełkowy,kolorowo-radosny sweterek
na rowerek.
 
 
 
Kto zgadnie,gdzie można taki spotkać ?
Bo tam właśnie byłam !
Sasasasa !!!
;D

środa, 4 maja 2011

Paczka !!!!

Teraz będę się chwalić ! 
A mam czym ... oj,mam !
Niedawno zobaczyłam na blogu u Iwony wstążeczki w kropeczki i zaproponowałam Jej wymiankę.
Mój szydełciak za Jej wstążeczki
(te w kropeczki)
I ku mojej radości Iwona się zgodziła ! 
A muszę powiedzieć,że wcześniej nie znałam Jej bloga.
Dzisiaj przyszła paczka prosto z Toronto,
(w której miały być tylko wstążeczki ...)
A w niej CUDA !!!!!!!!
No ale co ja będę pisała,same zobaczcie:


Skarby !



Motylkowa poduszeczka



przepięknie wykonana
i wykończona w każdym detalu




Zawieszki
dla mnie,zawieszkowego maniaka - to cud,miód i orzeszki !




I cała wieża (!!!) tasiemek
Normalnie są przecudnej urody !




I coś pysznego




Lucky też chciała się poczęstować,ale troszeczkę się spóźniła ...



;D

Oj,pewnie mi teraz zazdrościcie ...
ale nie dziwię się,bo sama sobie zazdroszczę ;D

Iwona ! 
Bardzo,bardzo Ci za te skarby dziękuję :*



Pees. Zdjęcia się powiększą,jak w nie klikniecie



wtorek, 3 maja 2011

Gilbert

Stary,nowy miś.
Jest inny niż ten,jakiego się spodziewacie
;)
Ale powiem Wam,że narobiłam się przy nim więcej,
niż przy tradycyjnym moim szydełciaku.
Paluchy bolą mnie do teraz.
Gilbert jest malutki.
Jednak nie przeszkadza mu to w poruszaniu głową i wszystkimi łapkami.
To miś dla mojej nowej miłości - Mel.
Poznajcie Gilberta
 Voila !







I dla pokazania jego gilbertowej wielkości



;D