Się chwalę nowym zakupem.
Kolorowe i bardzo przydatne korytko.
Płótno w malowane kwiaty.
Krzyczało do mnie,więc musiałam je zabrać do domu.
I teraz to naprawdę super mi się z nim kukiełkuje.
Wszystko w jednym miejscu.
Esme też się załapała na sesję.
A dzisiaj wymyśliłam mysz z cienkimi,usztywnionymi nogami.
Ale o niej w następnym odcinku.
Pozdrawiam cieplutko
:)