niedziela, 28 listopada 2010

W restauracji

 Nasza Lucky mała
poważnie zgłodniała.
Więc nie bez racji,
poszła do restauracji.
Tam - oddaję jej cześć -
wypiła napojów sztuk sześć !


Później coś na ząb wrzuciła 
i się zaprzyjaźniła.


 W wyśmienitym towarzystwie,w tejże restauracji
okrzyknięto naszą Lucky
Miss Kolacji !!!
Ja powtórzę tylko ich słowa,
że
JEDNA JEST TYLKO KRÓLOWA !


;)



Pees. Uszyłam sukienkę dla Emmy.
Ale zanim się rozszalałam,maszyna odmówiła mi posłuszeństwa....

czwartek, 25 listopada 2010

Sally

Grzeczna.
Miła.
Papierosów nie pali.
oto
Sally
młodsza Lucky siostrzyczka,
która wyskoczyła z czajniczka...




I razem z siostrą,której przywiozła prezent:



Czapkę strączkową w kolorze blue.


Tam skąd pochodzi Sally,takie czapki są bardzo popularne.


Strączkowa czapka tak się spodobała Lucky,
że w niej spała !


Bo ona ma słabość do czapek
:)

środa, 24 listopada 2010

Luckypodobna

Lucky miała kolejnego gościa.
Z wizytą przybyła jej druga siostra.
Dzisiaj wpadła tu tylko po to,żeby się przywitać.
Następnym razem zagości na blogu na dłużej.
oto
Sally
w pojedyńczej odsłonie


Razem z Sally
pozdrawiamy naszych blogowych Gości cieplutko !

niedziela, 21 listopada 2010

Wizyta

To była wizyta miła.
U Lucky Amber gościła.
Amber - jej siostra kochana,
która przybyła z rana.
W kubraczku i ciepłej czapeczce,
bo ... było chłodno troszeczkę.


Lucky już na nią czekała,
z radością ją powitała.
A że goscinna była,
ciasteczek masę stworzyła.


Więc większość owego dzioneczka
spędziły wcinając ciasteczka.


Na miękkiej kanapie siedziały
i długo plotkowały.


Bo nie ma nic wspanialszego
od sióstr spotkania miłego !

sobota, 20 listopada 2010

Amber

Z tej samej włóczki,co Lucky,
tylko w innym kolorze.
oto siostra Lucky -
Amber


Więcej zdjęć przy następnej okazji,
znaczy - kiedy jej kamizeleczkę wydziergam.
Będzie relacja ze spotkania rodzinnego.
Lucky była wniebowzięta
;)

środa, 17 listopada 2010

Lucky szyje - cz.II

Bardzo ciężko pracowała 
nasza zdolna myszka mała.
Z igłą, nitką powalczyła
i ...
zobaczcie,co wyszyła !


Na  błyszcząco, na wesoło.
Lucky biega,tańczy w koło!


Więc szybciutko,do książeczki,
między kartki i karteczki !


Bo gdy książkę czytać chcesz,
to zakładkę zaraz bierz !


:)

poniedziałek, 15 listopada 2010

Lucky na wycieczce - cz.II

Na pomysł wpadła w pewną sobotę:
- Zobaczyć Kraków mam wieeelką ochotę !
Jak pomyślała,tak i zrobiła.
Po sześciu godzinach
w Krakowie była !


Krakowa nie zna,
lecz z niej nie gapa !
Od czego stoi przy drodze mapa ?


Już plan wycieczki w głowie się rodzi ...
Lucky do Smoka najpierw podchodzi.
Więc grzecznie puka do drzwi jego jamy.
Lecz cóż to ? 
Zamknięte są do niej bramy ...


To nie przeszkoda (choć troszkę szkoda!)
Inną się znajdzie do niego dróżkę.
I przeskakuje z nóżki na nóżkę.
- Oby Wawelski był najedzony,bo nie powrócę już w swoje strony...
Tak duma Lucky
i ciut spod oka
spogląda w stronę wielkiego Smoka...


Po tej wizycie,
tak dla ochłody
Myszka podeszła nad Wisły wody.
  I odpoczęła,by za chwileczkę,
na nową udać się już wycieczkę.
Wiec gdzie skierować ma się od razu ?
- Chyba poradzę się drogowskazu !

Widziała rzeczy prastare,cudne...
Nic nie wydawało się jej tam nudne !

- Zwiedziłam Kraków !!!
To nie był sen !
W sercu zostanie mi weekend ten !


;D



Pees. Przepraszać za niezbyt wyraźne zdjęcia.
Ale to z powodu stresu,kiedy ludzie dziwnie się na mnie patrzyli...
Sasasasa !

poniedziałek, 8 listopada 2010

Gerda

Myszowata a'la Mikołajek.
W sam raz na grudniowy prezent.
Jest do wzięcia.
Czerwona czapka z błyszczącym,długowłosym wykończeniem.
Czerwona sukienka.
Czerwona kokardka na ogonku.
oto
Gerda 
we własnej osobie




Jutro zamienię zdjęcia,
bo te były robione przy sztucznym oświetleniu.
Pozdrawiam !

sobota, 6 listopada 2010

Lucky na wycieczce (cz.I)

Lucky włożyła na plecy teczkę.
Chyba wybiera się na wycieczkę...


Mimo że wietrzyk troszkę ją chłodzi,
Myszka na spacer co dzień wychodzi.
Bo spacer ważny dla jej kondycji,
dla jej urody i aparycji.
Więc przed nią droga długa i kręta ...


Cóż dziś zobaczą śliczne oczęta ?


- O rety ! rety !
Lucky wrzasnęła,
gdyż oko w oko 
ze stworem stanęła.


Lecz stwór zamiarów złych nie miał wcale.
Razem bawili się doskonale.
Kiedy zabawa dobiegła końca
Lucky ruszyła w kierunku słońca ...


A gdzie dotarła i co widziała,
wkrótce opowie Wam
myszka mała ...

piątek, 5 listopada 2010

Otulaczek - kłaczek





... chyba nikt nie zauważy tej podmianki ?

środa, 3 listopada 2010

Lucky i igła ...

Małej Lucky,wprost do głowy
pomysł wpadł wręcz - pomysłowy !
Mysz stwierdziła (oj,nie wierzę...)
że za hafcik się zabierze !
Ale popsuł się humorek - no bo jak tu 
wybrać wzorek ???


Jednak gdzieś po trzech godzinkach,
poprawiła się jej minka !
Bo schemacik już wybrała
nasza zdolna myszka mała.
Później w łapki swoje zwinne
wzięła nitkę ...wzięła igłę...
- Niech się dzieje wola nieba.
W końcu się odważyć trzeba !


Pierwsze ściegi,ciut nieśmiałe,
lecz kolejne - doskonałe !
Lucky krzyczy:
- Wierzę w cuda ! To na pewno mi się uda !!!


I pracuje w pocie czoła...
I zatacza igłą koła ...
Nitka plącze się jak wąż,
ale Lucky szyje wciąż.


Na tym bajka się urywa,
by zagęścić akcję.
Lucky zrobi sobie przerwę,
Wy zjedzcie kolację.

c.d.n
;D