niedziela, 11 lipca 2010

Flo

Siedziała w mojej głowie od kilku dni.
Miała turkusową sukienkę i jaskrawo zielone niby-kokardki przy uszach i na ogonku.
I dzwoneczek.
Ale dopiero teraz miałam chwilę czasu,żeby marzeniu nadać realny kształt.
Proszę Państwa
oto 
Flo






Jednak myszki to jest to,co do mnie przemawia 
;)

11 komentarzy:

  1. Śliczna myszunia.
    Tak trzymaj,trzeba robić to co się lubi,a inne prace traktować jako urozmaicenie i odskocznię.
    Ja tak mam z moimi ludzikami econeenkami, nie sprzedaje tylko stosuję rozdawnictwo i cieszę się jak zobaczę jak u Kogoś przy komórce sobie bimba.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna myszka, wygląda na krucha i delikatną.

    OdpowiedzUsuń
  3. I znowu sliczne maleństwo!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. nie no ja tu chyba przestanę zaglądać .... że też ja nie umiem takich cudów tworzyć .... buuu

    OdpowiedzUsuń
  5. Bovary nie uwierzysz ... widziałam podobną mysz grasującą dziś w mojej okolicy ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  6. To bardzo prawdopodobne ;))) W TVN Faktach też o tym wspominali ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak każda z Twoich myszek ,cudo cudeńko;> zakochałam się w każdej z nich

    OdpowiedzUsuń