piątek, 17 grudnia 2010

Szalik z pomysłem

Mam taki szalik.
Z kieszeniami na ręce.
Pokazuję go,bo może któraś z Was pokusi się o wydzierganie takiego na drutach.
Szalik ma ze dwa metry długości.
I tak wygląda:




Pomysłowy,prawda ?
Niezastąpiony,kiedy autobus się spóźnia,a człowiek marznie na przystanku
;)

11 komentarzy:

  1. tak,pomysł rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj robiłam takie ..........lata temu dla siebie .

    OdpowiedzUsuń
  3. faktycznie miły i praktyczny pomysł ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. O! taki długi szalik to to, co tygryski lubią najbardziej.Mam podobny- różowy ale bez kieszeni :)

    P.s - Nati ma Twój uśmiech :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. I niezastąpiony również wtedy, gdy się notorycznie zostawia/gubi rękawiczki ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Extra szaliczek, super pomysł! A ta "myszka" z pierwszego zdjecia to zdecydowanie Twoje (i nie tylko) najlepsze, najpiękniejsze dzieło ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. :)) A co do Lucky,to już powstaje jej klon,bo zdobyłam TĘ przędzę ;D Szarą ! Się cieszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny, pomysł na te kieszonki.Widziałam w jakimś amerykańskim filmie szalik z kieszonkami tylko kolory miał inne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale się cieszę, że trafiłam z candy :)). Mam nadzieję, że reszta przewidzianych dodatków też przypadnie Ci do gustu :)).

    Wiesz, że ja nawet sama sobie kojarzę się z miśkami...? Szok! ;D
    Dziękuję za komplementy :). Miśkom przydałaby się jakaś "rewolucja" stylowa... I chyba zaraz się za nią wezmę ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. jezzzzu taki chcę!! tylko kto mi taki zrobi?! jak taki upolujesz u jakiejś cudotwórczyni to daj cynk! Kupuję bez zastanowienia!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wilk w owczej - Oj,najgorsze jest to,że żal będzie kiedy takie cuda przejdą mi koło nosa...;)zwłaszcza,że to filcowanie od pewnego czasu za mną chodzi... A co do misiów,to może im jakieś czapki do tych szalików dorzuć?

    OdpowiedzUsuń