czwartek, 26 sierpnia 2010

Kłaczek


Grzecznie czekał w koszyczku na pozszywanie,które przerwała zabawa online.
I jak już się doczekał,to od razu pobiegł zapolować na motyle.
Jednego nawet złapał.
Przedstawiam Wam sprytnego i wyjątkowo grzecznego misia
oto
Kłaczek







Musiałam go złapać,
bo wszystkie motyle na osiedlu by poznikały ...
:)

29 komentarzy:

  1. Śliczny! I jaki cierpliwy, że tak czekał:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny :D Bovi a z jakiej włóczki robisz że takie włochate te stworki?

    OdpowiedzUsuń
  3. Włóczka "Pirlanta".Jakaś elastyczna (nie znam się na włóczkach) ale z niej najlepiej mi się robi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczny wyszedl w kolorze mojej ulubionej kawy z mlekiem :)
    Widzę,ze kupiłas noski
    Pozdrawiam z bardzo słonecznego Charkowa

    OdpowiedzUsuń
  5. słodziak:). Motylki trzymajcie się na baczności! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Co tu pisać?! Każda twoja robótka to kolejne cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sliczny Misiulek-kawkowy z mleczkiem, z pieknym NOSIEM:-)
    Pozdroweczka-psiankaDK-

    OdpowiedzUsuń
  8. oooooooo a skąd wzięłaś taki profesjonalny nosek ???

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały ten Kłaczek !!! Też chcę takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. sliczny, ale ubierzesz go jakoś ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. jejku, jaki śliczny ten miś. i jaki ma fajny nosek! lubię Twoje szydełciaki. podoba mi się włóczka(?), z której je robisz, bo są takie 'włochate' ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. piękny Kłaczek :) ja niestety wpadłam w myszy po uszy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ach to mały niedobrzelcowy misiek :)

    no ale uroczy

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też najlepiej lubię robić myszki.Bo szybko ;)))) no i pandy jeszcze.Teraz szukam w necie schematu na kotka,który by do mnie przemawiał ;)))

    A nosek miałam tylko jeden.Od Wygodnej :))) gdybym robiła dużo misiów kupiłabym te noski,ale że ja raczej przy myszach obstaję,to już profesjonalnych nosków u mnie nie uwidzisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę,że miś ma minkę jak jedna z moich nowych koszatniczek.Chyba brakuje mu drugiego.
    Nasze były kupione dwie,aby było im raźniej, co się okazało,że zamiastm miłych przytuleń i harców widzę w klatce kangurze boksy:(
    Na dodatek, każda z myszek ma inny charakter, jedna spokojna, a drugiej o wszystko się rozchodzi, co będzie dalej...

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyjotkowo przytulasi miś :) Jestem jak najbardziej za drugim do parki! No i chętnie pooglądam kotki w Twoim wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam do mnie http://przejawykreatywnosci.blogspot.com/ ostatnio dużo się dzieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeśli on nie ma właściciela, to ja mam na niego kupca!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Eternity - Kłaczek właśnie wczoraj powędrował do nowego domu.Jak zakupię noski,to zrobię kilka kłaczkopodobnych.Ale kiedy te noski zakupię,to nie wie nikt :) Teraz przymierzam się do misia białego.Też Kłaczka.Ale z noskiem własnej roboty.Może on się spodoba ? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiesz Kochanie, kto jest największym wielbicielem Twojej twórczości? I dla tegoż Stworka chciałabym nabyć misia na Mikołaja :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. P.S. Obleciałam wszystkie sklepy w R. i okolicznych miastach - nosków prawdziwych za chińskiego boga - nigdzie ;-(((

    OdpowiedzUsuń
  22. P.S.2. Ale w poszukiwaniach nie ustaję!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Św.Mikołaj wie, komu wysłać Kłaczka w grudniu po południu ;)))Niech się wielbiciel nie denerwuje ;))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapraszam do gry w LUBIĘ. Szczegóły za chwile u mnie.

    A szydełciaki boskie są!

    OdpowiedzUsuń