No.Myszowata otrzymała new głowę.
I od razu,mimo nieciekawej pogody,wyruszyła na wyprawę.
Początkowo miała nad sobą parasol ochronny.
Ale zrezygnowała z niego i samotnie poszła w świat.
A trzeba Wam bowiem wiedzieć,że taka mała Myszka w wielkim świecie nie ma łatwo.
Oj,nie ...
Kiedy przedarła się przez wysokie trawy,wyłoniło się przed nią bagno.
Bagno bagniste,bagno błotniste.
Co tu robić ?
Myszka myślała,myślała i wymyśliła.
Z liści zbudowała se łódeczkę.
A z łodygi trawy - wiosełko.
Bo to pomysłowa Myszka była.
Tylko dlaczego wszędzie tak mokro ???
Przecież nie można narazić ogonka na przemoczenie ...
Bo to i katar,i zapalenie płuc z tego być może.
No,a poza tym można zniszczyć przecudnej urody kokardkę naogonkową.
Tę,którą Myszka wkładała,by poczuć się jeszcze piękniejszą.
Ale i z tym problemem Myszka sobie poradziła.
Szybko zarzuciła sobie ogonek na ramię.
I z ogonkiem w łapce poszła w dalszą drogę.
I z ogonkiem w łapce poszła w dalszą drogę.
Minęło czasu mało-wiele.
Mała Myszka była już bardzo zmęczona wielką wyprawą.
Na szczęście w pobliżu znalazł się pewien środek transportu,
dzięki któremu Myszka wróciła do domu.
dzięki któremu Myszka wróciła do domu.
I tak kończy się historia o Małej Myszce,która świata wielkiego ciekawą była ...
;-D
Twoje maleństwa są urody przecudnej ;-))
OdpowiedzUsuńBędzie można kiedyś zamówić sobie takiego misia? A konkretniej, taką nie fajną do dziergania, Rozalkę? Oczywiście zapłacę. :) Za takie cuda zawsze!
OdpowiedzUsuńpiękna historia! :) tylko, czy Myszka nie ubrudziła sobie tej cudnej sukienki w tę, jakże ohydną, pogodę??
OdpowiedzUsuńBrak mi słów po prostu!;) Jesteś niesamowita, na pewno opowiadasz dzieciom cudowne bajki na dobranoc, sama bym Cię chętnie posłuchała!!!;)
OdpowiedzUsuńCudeńka, maleńkie, urocze!
OdpowiedzUsuńwow, nie dosć, że śliczna to jeszcze pomysłowa i dzielna bardzo :D
OdpowiedzUsuńNo ba ! Myszka i dzielna i sprytna jest ;)))I się nie pobrudziła.Do domu wróciła w stanie nienaruszonym ;D Cieszę się,że moje myszki się podobają,więc ich jeszcze trochę naprodukuję ;)))Pozdrawiam cieplutko,dziękując za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńIndia - nie mam Twojego adresu mailowego ! Podaj mi go,to obgadamy szczegóły transakcji ;) Rozalka jest do wzięcia.
No Bovary myszka śliczna, ale o mały figiel nie wpadła do kałuży :)))
OdpowiedzUsuńhistoryjka radosna !a myszka sprytna
OdpowiedzUsuńno już nie wiem co tu pisać o tych myszkach... jak zwykle słodziutka :))
OdpowiedzUsuńPiękna myszka i świetna historyjka.
OdpowiedzUsuńW moim mieszkaniu tez odkryłam myszkę, ale jakoś niespecjalnie jestem zachwycona jej odwiedzinami i główkuje jak sie pozbyc niechcianego gościa.
Pozdrawiam słonecznie
Bardzo zaradna i urodziwa ta Twoja myszka:)
OdpowiedzUsuńdzieciulicy@vp.pl
OdpowiedzUsuńŚliczna myszka:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są Twoje maleństwa,w rzeczywistości jeszcze lepsze. Miałam przyjemność oglądać u darsi.Wspaniałe:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle dzelna Myszka!
OdpowiedzUsuńA jakież przygody te Twoje tworki mają :D I jakież są odważne... i pomysłowe ! Pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie ta historia :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Bardzo miło mi się tu przebywało.Fajne wierszowanki, a ich bohaterowie... poprostu fantastyczni. Zamiast wieczorynki dzieci powinny twojego bloga ogladać :)Będę tu częściej zaglądać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń