poniedziałek, 11 października 2010

Migotka

W weekend urodziła się mysia Pchełka.
To znaczy myszka z gatunku tych bardzo,bardzo małych.
Przenośna.

Migotka
... lubi się bawić w chowanego ...


... lubi hasać po jagodowych krzaczkach  ...
tylko trzeba ją później z nich ściągać !



...  lubi jesienne liście  ...
chociaż troszeczkę w nich marznie



Ale najchętniej,to spędza czas w kieszeni 
u Starszego Ogona mojego.


Albo w kieszeni szkolnego fartuszka.
Albo w piórniku.
Śpi z nią.
I je.
Ogólnie non stop są razem.
Bo to była myszowata pchełka na zamówienie.
I wszystko jasne ;)


Pozdrowienia wysyłam Wam Dziewczyny !

12 komentarzy:

  1. czyli drugie wcielenie Plastusia...
    śliczna Migotka :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Panna Migotka bywa przesłodka:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za slodycz !!!! Migotka podbiła moje serce. Naprawdę jest urocza .....

    OdpowiedzUsuń
  4. Jee ale slicznie w tej kieszonce:),fantastyczna pchełka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna :) Coś jak Plastuś z piórnika ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocza i rozczulająca. Piękne zdjęcia
    Pozdrawiam slonecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. ale malutka i przez to taka słodziutka i rozbrajająca - żeby tylko się pilnowała, bo kotów na świecie dużo :)

    no ale znając naturę myszek, to i pewnie odważna jest

    OdpowiedzUsuń
  8. cudności ... a Lucky w tej pasiastej czapce aż mnie zapowietrzył ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna Migotka :) Naprawdę urocza ! Masz talent kobieto :)

    OdpowiedzUsuń