szczerze Cię podziwiam. Jak Ty to robisz, że masz czas, aby codziennie nową szydełkową maskoteczkę wydziergać. Twoje myszki wszystkie są wspaniałe. Pozdrawiam.
Ania - nie robię codziennie jednej maskotki ;)))Ale przyznam,że codziennie muszę chociaż troszeczkę poszydełkować,bo inaczej mam nerwa ;)A że pracuję w szkole,to teraz miałam (i będę miała) trochę wolnego.Bo ferie idą ;)))))
Ines - zawieszki mam z bransoletek,albo ściągam z zabawek moich Ogonów ;)
Bovary, nie wiem, jak mam Ci dziękować...! :))) Ashley jest mega, mega, mega piękna! :))) W takim samym stopniu piękności, co Ally :))) Jejciu, już szykuję jej mieszkanko :))
Zaległa czesanka wyruszy do Ciebie jutro z Toruniogrodu ;) i jutro postaram się wrzucić gotowy kursik :)) Mam nadzieję, że będzie zrozumiały (bo z moim komplikatorem, to... ;D)
Piękna myszka . One podbijają po kolei nasze serca i kazdy chce taką miec Jak będziesz miala jakies pytania filcowe to wal do mnie jak w dym :) Pozdrawiam
Kiedyś moja babcia zrobiła mi taką myszkę i bardzo długo była ze mną, aż w końcu się rozpadła. Ja chyba coś po niej odziedziczyłam gdyż uwielbiam druk na materiałach https://ctnbee.com/pl/druk-na-materialach i z takich tkanin mogę wykonywać wszystko to na co mam ochotę.
Zobaczysz tutaj to,od czego jestem wręcz uzależniona.Zapraszam do świata moich Szydełciaków ... Jeżeli chcesz,żeby któryś z nich zamieszkał u Ciebie - napisz. Mój adres: bovary@onet.eu
Czyżby bliźniaczka Lucky :)
OdpowiedzUsuńO matulu!
OdpowiedzUsuńPrzecudowna!!! :)))))
skąd Ty bierzesz te zawieszki dla nich :D strasznie mi się podobają
OdpowiedzUsuńLucky i Ashley - siostry ksero :)
OdpowiedzUsuńLucky numer 2! Tylko przywieszką się chyba różnią! Śliczna ta Ashley!
OdpowiedzUsuńJak szara to od razu pospolita xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
jak siostra blizniaczka :),czaruje tymi dluuuugimi rzesami :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też na rzęsy zwróciłam uwagę :) długaśne. No i naszyjniki lubi dłuższe niż siostra ;)
OdpowiedzUsuńszczerze Cię podziwiam. Jak Ty to robisz, że masz czas, aby codziennie nową szydełkową maskoteczkę wydziergać. Twoje myszki wszystkie są wspaniałe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńniby szara, niby pospolita, a jaka niezwykła - w końcu wyszła spod Twojego szydełka
OdpowiedzUsuńOj ! Kadzicie mi Dziewczyny,kadzicie...;D
OdpowiedzUsuńAnia - nie robię codziennie jednej maskotki ;)))Ale przyznam,że codziennie muszę chociaż troszeczkę poszydełkować,bo inaczej mam nerwa ;)A że pracuję w szkole,to teraz miałam (i będę miała) trochę wolnego.Bo ferie idą ;)))))
Ines - zawieszki mam z bransoletek,albo ściągam z zabawek moich Ogonów ;)
Bo to p0gromca kotów jest - stąd taka zawieszka ;)
OdpowiedzUsuńBovary, nie wiem, jak mam Ci dziękować...! :)))
OdpowiedzUsuńAshley jest mega, mega, mega piękna! :)))
W takim samym stopniu piękności, co Ally :)))
Jejciu, już szykuję jej mieszkanko :))
Zaległa czesanka wyruszy do Ciebie jutro z Toruniogrodu ;) i jutro postaram się wrzucić gotowy kursik :)) Mam nadzieję, że będzie zrozumiały (bo z moim komplikatorem, to... ;D)
nie dziwię się wcale, że tak szybko zdobywają nowe domy ;D
OdpowiedzUsuńJa też nie. Sama, mam w domu trzy,ale cudne są to co się dziwic :-D
OdpowiedzUsuńPysia jak sie patrzy śliczna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna... w rzeczy samej jakby do kogoś baaardzo podobna .... ;)
OdpowiedzUsuńPiękna myszka . One podbijają po kolei nasze serca i kazdy chce taką miec
OdpowiedzUsuńJak będziesz miala jakies pytania filcowe to wal do mnie jak w dym :)
Pozdrawiam
Oj nie dziwię się, że już ma nowy dom :) Urocza
OdpowiedzUsuńKiedyś moja babcia zrobiła mi taką myszkę i bardzo długo była ze mną, aż w końcu się rozpadła. Ja chyba coś po niej odziedziczyłam gdyż uwielbiam druk na materiałach https://ctnbee.com/pl/druk-na-materialach i z takich tkanin mogę wykonywać wszystko to na co mam ochotę.
OdpowiedzUsuń