Z czesanki od Wilka w owczej.
Mój pierwszy (!) ufilcowany stworek.
Wczoraj usiadłam se w nocy z zamiarem ufilcowania próbnej kulki.
Ale trochę się rozpędziłam,bo wciągnęło mnie to filcowanie.
Najgorzej,że igłę złamałam pod sam koniec...
Ale nic to.Zostały jeszcze dwie igły :))))
Trzeba mi będzie zamówić nową,bo coś mi się zdaje,że filcowanie mnie pochłonie.
A teraz (z dumą) pokazuję swojego
Wyczesanego Numero 1
(dużo zdjęć,bo to mój pierworodny...rozumiecie ;)
Przechwycił go już mój Starszy Ogon:
oj tak, wiem o czym mówisz - filcowanie wciąga, trzeba przełamać strach przed igłą, a później już wpadasz na dobre :)
OdpowiedzUsuńmisio jest śliczny, taki 'pełen miłości' :)
pozdrawiam ciepło!
Wyszło super. Jeszcze jak na pierwszy raz to jestem pod wrażeniem. Ja tego filcowania jeszcze nie próbowałam, ale to musi byc fajne
OdpowiedzUsuńsuper wyszedł:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i czekam na więcej ufilcowanych stworków:))
nie no, Moja Droga, BOMBASTIK!!! WYCZESANY W KOSMOS!!!!! :)))))))))))))
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! :))))) Po prostu brak mi słów, tak jest piękny! :))))))))
Zachwyt, zachwyt, zachwyt po prostu! :))))))))
****
A w kwestii igłowej... Nie przejmuj się, bo ja złamałam 2 igły (cienka już i tak była na wykończeniu - wygięta, ale nad grubą sama się dziwiłam...), mam nawet zdjęcia "strat" tylko nie pakowałam ich w kurs...
A, jeszcze jeśli o igłowe zakupy chodzi, to igły Rayhera polecam kupować gdzie indziej niż na Allegro (w pasmanteriach u mnie ciężko dostać) - na Allegro jedna sztuka kosztuje tyle, co w innym sklepie cały zestaw cienkich. Jeśli chcesz, to podam Ci linka :)
****
Wiedziałam, że filcowanko Cię wciągnie ;).
Zaległa czesanka w drodze ;)
Jaki słodki! I jak na pierwszy raz o jest super!
OdpowiedzUsuńHehe ostatnie zdjęcie super :D
OdpowiedzUsuńA Wyczesany numero uno- wyszedł super.Coś jak Troskliwy Miś :)
Śliczny! I w jakim pięknym kolorze! :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy raz to odwaliłaś kawał dobrej roboty!!! Misiak jest superowy!
OdpowiedzUsuńJeju, jasne, jeśli chcesz umieścić link do kursu w swoich linkach, to superaśnie! Jestem na tak :), jak ktoś chce niech korzysta, w końcu po to go zrobiłam :)))
OdpowiedzUsuń**
Ale brakuje Ci jeszcze brązowych i zielonej i niezapominajkowej! ;) A skoro Cię wciągnęło, to te "zapasy" szybko się skurczą (wiem po sobie ;D)
Szalony wilk w owczej... :D:D I like it! ;D
**
Już odpalam maila :)
Misiek jest rewelacyjny. I Ty pierwszy raz filcowałaś??? Masz talent dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńoj dziewczyny, bo się epidemia filcowania zacznie, jak ludzie będą oglądać u Was takie filcowe cuda - ja też miałam kiedyś spróbować, ale na mokro i czegoś biżuteryjnego, ale coś mi się zdaje, że nie znajdę na to czasu
OdpowiedzUsuńmisio jest piękny - też bym takiego chciała
Wow! Jestem pod wrażeniem! Jeśli to twój pierwszy misiek w takiej formie, to gratuluję, bo jest naprawdę uroczy :D
OdpowiedzUsuńIdę do Wilka na nauki :)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyszedł, a ja boję się zaczynać z filcowaniem ...............
OdpowiedzUsuńwow ... jak to jest Twój pierwszy filcak to ja się pytam jak bedzie wyglądał ten ostatni .... masz talent kobieto !!!
OdpowiedzUsuńNo cudny po prostu!Nie chce mi się wierzyć,że to Twój pierwszy!Ale z drugiej strony co to dla takiej utalentowanej kobietki jak Ty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no no ale udane te poczatki, ja sie zastanawiam co bedzie dalej.... :):):) pelna para manufakturka :):):)
OdpowiedzUsuńFilcowanie wciąga!Zabawne,jak zaczynałam,to piewsze co zrobiłam był misio w takim samym kolorze...;) Brawo,jak na pierwszą styczność śliczny!
OdpowiedzUsuńJeśli to pierwszy to ja nie wiem jakie Ty cuda będziesz dalej robić;)))
OdpowiedzUsuńAz sie wierzyc nie chce ze to pierwszy Twoj misio,wyglada profesjonalnie:)Brak mi słów:)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie powiedziała, że to pierwsza filcowana praca! profesjonalizm jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jakie w takim razie będą kolejne, bo lepiej się już chyba nie da.
Czekam niecierpliwie na następne ! :)
nie no majstersztyk ... oglądałam ten kurs Wilka i normalnie jestem w szoku, że dwa pierwsze filcaki takie superzaste Ci wyszły bo na łatwe to mi nie wygląda ;D
OdpowiedzUsuńFantastyczny! Aż nabrałam ochoty by spróbować zrobić takie cudo, zaraz sprawdzę kurs. Dzięki za link
OdpowiedzUsuńjak na pierwszego stwora to nie powiem nie powiem :D ja nawet jak do jeża nie podchodzę :D
OdpowiedzUsuń