wtorek, 9 marca 2010

Esterka


Królisia jakby wiosenna.
Z włóczki ze złotą nitką,której jeszcze mi odrobinkę zostało.
Królisia w sam raz na stół świąteczny albo do koszyczka.
W różowej spódniczce z cekinami - a'la baletniczka
i eleganckich kokardkach,na dłuuugich uszkach.

Esterka



I jeszcze najazd kamery na pysio Esterki ;)



13 komentarzy:

  1. Esterka urocza, trochę smutny ma pyszczek,ale jak wskoczy do koszyczka to humorek napewno jej sie poprawi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękować ;) A z tymi smutnymi minkami szydełciaków moich - to nie mogę się powstrzymać,żeby im takiej nie walnąć ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bovary :) kochana , najpierw bardzo dziękuję za wyróżnienie :**** ach jak mi miło :)
    Esterka rewelacyjna !! jak takie cuda się robi ? nie wyobrażam sobie jak można coś tak małego i słodkiego wydziergać :)
    całusy :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie szydełko kupić to dziergania taką włóczką? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kupiłam tak na oko.Moje ma 2,7 mm. A co India,zabierasz się za dzierganie ? ;) Fajno ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Zabieram, zabieram! Już dawno dziergałam ale serwetki i muliną.

    OdpowiedzUsuń
  7. India,ja mam dużo niepotrzebnych włóczek.Może chcesz? Jak mam wyrzucić,to może Tobie się przydadzą?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak to niepotrzebnych włóczek? Przecież ciągle dochodzą nowe i nowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomarańczowa,żółta,niebieska - powielają się i blokują miejsce. Mogę się podzielić z przyjemnością.Jak chcesz,daj znać.Bez krępacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim razie daję znać ;).
    I rozumiem, że blokują miejsce na nowe, ze świecącymi niteczkami. Zgadłam? ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadłaś ! hehehe ;)Postaram się wysłać jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń