środa, 24 marca 2010

Milusia


Wykukiełkowana na zamówienie.
Miała być :
- z jasnej,błyszczącej nici
- misiem
- z fioletowymi lub zielonymi dodatkami
- mogła mieć spódniczkę
- i powinna posiadać zawieszkę

Powstała więc taka oto Milusia
A że pogoda dopisała,to wybrała się na spacer.





13 komentarzy:

  1. Słodka Milusia :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna. Ta włóczka, z której zrobiona jest sukieneczka, mnie zachwyca! Tylko jak z czegoś takiego dziergać?
    Mój miś gotowy, prawie. Muszę tylko kupić czarną na nosek, oczka, łapki etc. Nie wyszedł tak fantastycznie jak cała zgraja z manufakturek ale może kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna. Taka malutka i słodziutka.
    Ma taką piękną sukienkę.
    POZDRAWIAM:)
    I zapraszam do mnie
    http://amelkakrasnicka67.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. India - Nie od razu Kraków zbudowano.Moje pierwsze misie też nie były rewelacyjne.Mam nadzieję,że pokażesz swoje dzieło ? A co do tego moherku,z którego robiłam sukieneczkę-to masakra.Miałam go pełno w ustach,tak się pylił ! Ale śliczny był,taki mięciutki i bardzo,bardzo delikatny w dotyku.Już go nie mam,zostało tylko kilka cm...

    Amelka dzięki za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka słodka Niunia :) Śliczniusieńka! Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. ale słodzizna niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Milusia ta Twoja Milusia. Bardzo lubie wszystkie Twoje zwierzaczki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle śliczna! Masz talent Babo:)

    OdpowiedzUsuń