Dzisiaj prezentuję królisię "budyniową" ze względu na kolorystykę.
No tak mi się jakoś kojarzy z budyniem malinowym albo śmietankowym ...
Na zdjęciach jej kolorów dobrze nie widać,bo za oknem deszczowo,a moja Zorka pięć do profesjonalnych nie należy.
Królisia bladoróżowa z wstawkami ecru.
W puchatej (trochę nawet pogrubiającej) sukieneczce z tęczowego moherku
ozdobionej bladoróżowym serduszkiem.
ozdobionej bladoróżowym serduszkiem.
Na uuuszkach a'la kokardki bezkokardkowe.
Też moherkowe.
Pastelka
Pastelka ma minkę z lekka smutnawą.
Ale w gruncie rzeczy jest bardzo wesołą królisią.
Pees. Na środkowej fotce gościnnie wystąpił mój meżu.
A dokładniej fragment jego kończyny górnej.
Ой, какая лапушка!! Прелесть!!)))
OdpowiedzUsuńOmamo, jakie rozczulające spojrzenie:) Śliczna jest!
OdpowiedzUsuńBaaardzo sliczna 'Pastelka'.Moze ma minke lekko smutnawa,ale to naprawde 'slodziak':-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-psiankaDK
slodka jak pudrowy cukiereczek :>
OdpowiedzUsuńUwielbiam te smutasy...
OdpowiedzUsuńA Twojej jak się pięknie uszka skręcają... ;)
Pozdrawiam...
Jaka śliczna ,a jak spojrzy -mięknie kazde serce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczny przytulasek... :)Też uwielbiam te smutaski :)
OdpowiedzUsuń