środa, 21 kwietnia 2010

Pastelka


Dzisiaj prezentuję królisię "budyniową" ze względu na kolorystykę.
No tak mi się jakoś kojarzy z budyniem malinowym albo śmietankowym ...
Na zdjęciach jej kolorów dobrze nie widać,bo za oknem deszczowo,a moja Zorka pięć do profesjonalnych nie należy.
Królisia bladoróżowa z wstawkami ecru.
W puchatej (trochę nawet pogrubiającej) sukieneczce z tęczowego moherku
ozdobionej bladoróżowym serduszkiem.
Na uuuszkach a'la kokardki bezkokardkowe.
Też moherkowe.

 Pastelka




Pastelka ma minkę z lekka smutnawą.
Ale w gruncie rzeczy jest bardzo wesołą królisią.



Pees. Na środkowej fotce gościnnie wystąpił  mój meżu.
A dokładniej fragment jego kończyny górnej.


7 komentarzy:

  1. Ой, какая лапушка!! Прелесть!!)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Omamo, jakie rozczulające spojrzenie:) Śliczna jest!

    OdpowiedzUsuń
  3. Baaardzo sliczna 'Pastelka'.Moze ma minke lekko smutnawa,ale to naprawde 'slodziak':-)
    Pozdrawiam-psiankaDK

    OdpowiedzUsuń
  4. slodka jak pudrowy cukiereczek :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te smutasy...
    A Twojej jak się pięknie uszka skręcają... ;)
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka śliczna ,a jak spojrzy -mięknie kazde serce :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny przytulasek... :)Też uwielbiam te smutaski :)

    OdpowiedzUsuń