piątek, 18 czerwca 2010

Laba

Pod względem kukiełkowania.
Znaczy się lenię.
O tak właśnie :


Rzecz jasna ze swoją prywatną,mysią towarzyszką.
I tak se leżę.
Ale żeby nie było,że tylko se leżę ...
Od czasu do czasu coś wrzucę/wyjmę z piekarnika.


A że gorąco,to trzeba się schłodzić.
Za dnia chłodzimy się tym:


Bo grunt,to zdrowa żywność 
;)))

Pozdrawiam i obiecuję,że następny odcinek będzie konkretny.
Znaczy się - mysi.


7 komentarzy:

  1. Jak te muffiny ci rosną takie duże?
    Myszka świetna jak zawsze ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypomnialo mi to pewien amerykanski wierszyk:-'If You want to be more sexi-You must drink a lot of PEPSI!' :-)))
    Ten odcinek tez byl bardzo...mysi:-)
    Pozdroweczka-psiankaDK

    OdpowiedzUsuń
  3. Do roboty, Kobieto, bo już stęskniłam się za Twoimi wytworkami! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. no i świetnie! odpoczywaj! w takim towarzystwie to nie grzech!:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale pyszności:D Lecę po kawął cicha z truskawkami:D A mycha , słodka jak muffinki:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie zdrowa ta żywność :) i dietetyczna zapewne ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Smakowicie te muffiny wygladają :)

    OdpowiedzUsuń