Pod względem kukiełkowania.
Znaczy się lenię.
O tak właśnie :
Rzecz jasna ze swoją prywatną,mysią towarzyszką.
I tak se leżę.
Ale żeby nie było,że tylko se leżę ...
Od czasu do czasu coś wrzucę/wyjmę z piekarnika.
A że gorąco,to trzeba się schłodzić.
Za dnia chłodzimy się tym:
Bo grunt,to zdrowa żywność
;)))
Pozdrawiam i obiecuję,że następny odcinek będzie konkretny.
Znaczy się - mysi.
Jak te muffiny ci rosną takie duże?
OdpowiedzUsuńMyszka świetna jak zawsze ; )
Przypomnialo mi to pewien amerykanski wierszyk:-'If You want to be more sexi-You must drink a lot of PEPSI!' :-)))
OdpowiedzUsuńTen odcinek tez byl bardzo...mysi:-)
Pozdroweczka-psiankaDK
Do roboty, Kobieto, bo już stęskniłam się za Twoimi wytworkami! ;)
OdpowiedzUsuńno i świetnie! odpoczywaj! w takim towarzystwie to nie grzech!:))
OdpowiedzUsuńAle pyszności:D Lecę po kawął cicha z truskawkami:D A mycha , słodka jak muffinki:D
OdpowiedzUsuńFaktycznie zdrowa ta żywność :) i dietetyczna zapewne ;)))
OdpowiedzUsuńSmakowicie te muffiny wygladają :)
OdpowiedzUsuń