... zostały poczynione.
Skończyła mi się rano biała włóczka.
I mężu był tak uczynny,że mimo deszczu wsiadł na rower
i pojechał do miasta.
i pojechał do miasta.
Kupił dwa kłębki.
A trzeba Wam bowiem wiedzieć,że były to ostatnie dwa kłębki na stoisku ...
A trzeba Wam bowiem wiedzieć,że były to ostatnie dwa kłębki na stoisku ...
Na szczęście już są moje.
Mężu kupił mi też trzy metry żyłki na mysie wąsy.
Bo te nitkowe nie są takie fajne.
Tak że jestem zaopatrzona na jakiś czas.
Cieszę się przeogromnie.
A teraz powiem o swoim pomyśle nowym.
Jak widzicie,między kłębkami ktoś się schował.
Ktoś prawie goły.Ale wesoły.
Tym "kimś" jest Esme.
Postawiłam przed sobą wyzwanie.
Jako że szyć nie potrafię i nie lubię,to będę szyła jej ubranka.
Znaczy się będę tworzyła malutkiej Esme szafę.
Zobaczę,co z tego wyjdzie.
Wy też zobaczycie,a jakże !
Wy też zobaczycie,a jakże !
Esme
Jak możecie zaobserwować za dużo na sobie nie ma.
Dlatego troszeczkę zawstydzona ona.
;-D
Pees. Myszy nie pokazuję,bo w kawałkach jeszcze
... a to zbyt drastyczny widok jest.
Pees2. I dostałam nową gazetkę z Anglii,od Eternity.
Ale o Cross Stitcher w osobnym poście.
Bo przecudnej urody jest !
Bye !
ale cudna ta Esme...jak czeka na swoje ubranka ! włóczka piękna, ale fragment o metrach na mysie wąsy mnie powalił :P pozdrów męża ! zuch chłopak :)
OdpowiedzUsuńczekam na stroje :) i pozdrawiam serdecznie :)
Esme wiec nie bedzie gola:-)Bedzie miala garderobe z prawdziwego zdarzenia.Czy szydelkowana?Pomysl jest godny uwagi i bede czekac na efekty z niecierpliwoscia:-)
OdpowiedzUsuńA Meza masz niesamowitego...'Chlopak' z poswieceniem dla sztuki:Moj Maz chyba zrobilby to samo,ale jeszcze nie wyprobowalam:-)
Caluski-od psianki z DK-
Strasznie Cię kocha Twój Mężulo. Czekam na ubranka, bo pewnie już masz jakiś powalający pomysł :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł :) Bardzo jestem ciekawa co wyczarujesz dla golaaska ;)
OdpowiedzUsuń