Nie mam ostatnio chęci na szydełko.
Aż dziw bierze ...
Jednak dzisiaj się zmobilizowałam i stworzyłam myszkę.
Ma pyszczek w dwóch kolorach,co na zdjęciu chyba słabo widać.
I jeszcze z moimi Ogonami:
Madeline nie ma sukieneczki,bo szydełkowe chęci mnie opuściły.
Mam nadzieję,że to tylko przejściowe ...
Pozdrawiam cieplutko Wszystkich,którzy tutaj zaglądają.
:)
:)
:) oo, moja imienniczka, a bez sukieneczki też jet pełna wdzięku i nieodpartego uroku :)
OdpowiedzUsuńps. czasem tak jest, że nawet tego, co lubimy nie chce nam się robić - zwalmy na pogodę :)
Slodka ta myszka:) A na brak weny chyba kazdy musi czasem ponarzekac.
OdpowiedzUsuńkoniecznie ją trzeba ubrać ;D
OdpowiedzUsuńTE Twoje myszki mnie wymiekaja, jestem duza (65 kg wagi) ich fanka, urocze i takie kazda z innym wyrazem pyszczka:)Prosze o jeszcze i ciagle:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne masz te myszki , z przyjemnoscią tu zagladam
OdpowiedzUsuńsłodka mysia! może po weekendzie najdzie Cię ochota - nic na siłę! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńKolejne cudo!!! Śliczne maleństwo, nawet bez ubranka :)
OdpowiedzUsuńno niestety czasem tak sie dzieje, ale dobra wiadomość jest taka, że przechodzi :D, a myszka cudna, to nic ze goła ;)
OdpowiedzUsuńśliczna, nawet bez sukieneczki - boska :))
OdpowiedzUsuńsłonecznego weekendu życze :**
Bo to wersja myszka-nudystka ;)Śliczniusia :)
OdpowiedzUsuńTodas tus labores son muy bonitas.
OdpowiedzUsuńSaludos.
nie zaglądałam tutaj trzy miesiące. Ale bombowe szyedłciaki powstają. Kobito jaka szkoła, zakładaj sklep internetowy. Nic Ciebie to nie będzie kosztować.
OdpowiedzUsuńsliczniutka, no i ma rozbrajajace rzesy, mnie juz zauroczyla :):):) Pozdrowionka Bovary :)
OdpowiedzUsuńMadeline jest urocza! Tak samo jak Little Star, która na mnie patrzy uważnie z honorowego miejsca wśród figurkowych smoków :). Dotarła do mnie, jest piękna i cudna. Przepraszam, że nie napisałam wcześniej, niestety byłam na bezneciu. Dziękuję za nią jeszcze raz!
OdpowiedzUsuńŚliczniutka, tylko szkoda, że taka samotna.
OdpowiedzUsuńTo chyba zaraza jakaś bo i ja ostatnio do szydełka jak pies do jeża :/ Ale może dlatego że czekam na przesyłkę i nastawiłam się na inny rodzaj twórczości:D
OdpowiedzUsuńSłodka i imię takie z francuska :D
OdpowiedzUsuńMadeline jest zachwycajaca i bez sukieneczki:-)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio szydelkowalam tylko prosty sweter dla nowej Tildy i byly to meeeeki a takze i jeeeeki-dlubalam go trzy dni i bylo to nader meczace doswiadczenie:-)
Nie dziwie sie wiec przejsciowej niecheci-to minie:-)
Pozdrawiam serdecznie-psiankaDK-
Śliczna :)
OdpowiedzUsuń