piątek, 10 września 2010

Madeline


Nie mam ostatnio chęci na szydełko.
Aż dziw bierze ...
Jednak dzisiaj się zmobilizowałam i stworzyłam myszkę.
Ma pyszczek w dwóch kolorach,co na zdjęciu chyba słabo widać.







I jeszcze z moimi Ogonami:


Madeline nie ma sukieneczki,bo szydełkowe chęci mnie opuściły.
Mam nadzieję,że to tylko przejściowe ...
Pozdrawiam cieplutko Wszystkich,którzy tutaj zaglądają.

:)

19 komentarzy:

  1. :) oo, moja imienniczka, a bez sukieneczki też jet pełna wdzięku i nieodpartego uroku :)

    ps. czasem tak jest, że nawet tego, co lubimy nie chce nam się robić - zwalmy na pogodę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Slodka ta myszka:) A na brak weny chyba kazdy musi czasem ponarzekac.

    OdpowiedzUsuń
  3. koniecznie ją trzeba ubrać ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. TE Twoje myszki mnie wymiekaja, jestem duza (65 kg wagi) ich fanka, urocze i takie kazda z innym wyrazem pyszczka:)Prosze o jeszcze i ciagle:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne masz te myszki , z przyjemnoscią tu zagladam

    OdpowiedzUsuń
  6. słodka mysia! może po weekendzie najdzie Cię ochota - nic na siłę! pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejne cudo!!! Śliczne maleństwo, nawet bez ubranka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no niestety czasem tak sie dzieje, ale dobra wiadomość jest taka, że przechodzi :D, a myszka cudna, to nic ze goła ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczna, nawet bez sukieneczki - boska :))
    słonecznego weekendu życze :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Bo to wersja myszka-nudystka ;)Śliczniusia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Todas tus labores son muy bonitas.
    Saludos.

    OdpowiedzUsuń
  12. nie zaglądałam tutaj trzy miesiące. Ale bombowe szyedłciaki powstają. Kobito jaka szkoła, zakładaj sklep internetowy. Nic Ciebie to nie będzie kosztować.

    OdpowiedzUsuń
  13. sliczniutka, no i ma rozbrajajace rzesy, mnie juz zauroczyla :):):) Pozdrowionka Bovary :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Madeline jest urocza! Tak samo jak Little Star, która na mnie patrzy uważnie z honorowego miejsca wśród figurkowych smoków :). Dotarła do mnie, jest piękna i cudna. Przepraszam, że nie napisałam wcześniej, niestety byłam na bezneciu. Dziękuję za nią jeszcze raz!

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczniutka, tylko szkoda, że taka samotna.

    OdpowiedzUsuń
  16. To chyba zaraza jakaś bo i ja ostatnio do szydełka jak pies do jeża :/ Ale może dlatego że czekam na przesyłkę i nastawiłam się na inny rodzaj twórczości:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodka i imię takie z francuska :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Madeline jest zachwycajaca i bez sukieneczki:-)
    Ja ostatnio szydelkowalam tylko prosty sweter dla nowej Tildy i byly to meeeeki a takze i jeeeeki-dlubalam go trzy dni i bylo to nader meczace doswiadczenie:-)
    Nie dziwie sie wiec przejsciowej niecheci-to minie:-)
    Pozdrawiam serdecznie-psiankaDK-

    OdpowiedzUsuń