Mój pierwszy miś z misiowym pyszczkiem.
Brązowy (jak to misie mają w zwyczaju) i z najedzonym brzuszkiem.
Oto Pablo
Bez szalika chodzi,bo dba o swoją odporność
(dla zobaczenia jego wzrostu)
I jest bardzo towarzyski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
najedzony ale jakiś smutnawy ;) musisz chyba rozglądnąć sie jednak za jakimś puszystym szaliczkiem :D
OdpowiedzUsuńOjej, jak dawno nie widziałam Fionki. Śliczny piesek. Pablo oczywiście też!
OdpowiedzUsuńPowoli brak mi słów :)
OdpowiedzUsuńO w mord(k)ę...
OdpowiedzUsuńPablo piękniś :) ale Ty masz tempo dziewczyno.
OdpowiedzUsuńBRAWO
Uroczy Pablo :)
OdpowiedzUsuńSłoneczko... a nie sądzisz, ze do tego tła to by zdjęcie JAKIEGOŚ miśka pasowało... co...???
OdpowiedzUsuń