środa, 29 września 2010

Elza


Nowa myszowata.
Chyba nie za bardzo lubi pozować do zdjęć...



Jak się zorientowałam,że Elza była uzbrojona ...


... to dałam se spokój ze zdjęciami.

A na zakończenie moje wesołe skarpetki.
W owieczki.


Gdyby nie one,zamarzłabym
i żadna nowa myszowata tutaj by się już nie pojawiła.
;)


Pozdrawiam,pozdrawiam,pozdrawiam !

10 komentarzy:

  1. Myszka uszatka:D a skarpeciochy zarąbiste:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodkie maleństwo. Skarpet przfajne, takie wesołe-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje myszki mają chyba jakiś magnes ,
    ciągle tu zaglądam i je podziwiam , są urocze

    OdpowiedzUsuń
  4. Mysz cudna :) A skarpetki? Odjazdowe :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Elza - cud miód - słodziak wielki i kto by pomyślał, że taka z niej łobuziara :) ale tak to już jest z myszami... :)


    a skarpety odjazdowe - ja też muszę mieć zawsze ciepło w stopy i jesienią często chodzę po domu w swoich puszystych (mąż się ze mnie śmieje, że taki zmarźluch jestem) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myszowata,jak zawsze - swietna a skarpetki - z pomyslem-baardzo'zmyslowe':-)
    Pozdrawiam-psiankaDK-

    OdpowiedzUsuń
  7. Mysia jest śliczniutka i jak ma długaśny ogonek:)) . Skarpetki rewelacyjne, może mysia zapatrzyła się na Twoje super skarpety i dlatego nie chce pozować do zdjęcia:))

    OdpowiedzUsuń
  8. nie napiszę nic nadzwyczajnego...jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  9. ogon kapitalny:)Jak zwykle,pieknotka myszotka:)Caly czas podziwiam te wloczke,u nas jej nie ma chyba,bo mi w oko nie wpadla:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Myszka cudowna :) Ale ja to się zachwycam najbardziej Twoimi skarpetkami !!! Są przecudowne, zwłaszcza że w owieczki, które zbieram !

    OdpowiedzUsuń