niedziela, 19 września 2010

Lucky

 Myszowata już się oswoiła,więc pozwólcie,
że przedstawię Wam teraz jej historię.



Na początku września znalazłam na ulicy zawieszkę.
Srebrną,czterolistną koniczynkę.
Dorobiłam do niej mysię i ...
wyszła taka oto
Lucky


Wykukiełkowana z szarego,kłaczastego moherku (?)
Nie znam się na włóczkach.
Szkoda,że nie mam go więcej,ani nie mam pojęcia,jak się nazywał...
Ale robiło mi się z niego (o dziwo) super.

Myszka już się do mnie przyzwyczaiła.
Ja do niej też.
Do tego stopnia,że ją sobie zostawiam.


No... myszka trochę mnie o to prosiła.
Powiedziała,że jak pozwolę jej zostać,to będzie mi sprzątała
w domu.
Ale coś mi się wydaję,że ściemniała ...


Pozdrawiam niedzielnie !
:)

13 komentarzy:

  1. Wcale się nie dziwię, że ją sobie zostawiasz, bo jest cudna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna i wyjątkowa. Na pewno ze znalezioną koniczynką przyniesie Ci wiele szczęścia - czego całym sercem życzę

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna mysia :) szczęściara z Ciebie, że masz Lucky! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no cos niesamowitego,ale znajac plenie myszastych w obietnice jej bym nie wierzyła.Bałagania okropnie:)Kilka lat temu złapałam na podlodze 7 malenkich myszek,chyba mama urodzila je miedzy pietrami i one jakos znalazly do mnie wejscie.Kupilam im olbrzymie akwarium dla gryzoni z calym oprzyrzadowaniem.Bylo swietnie do pewnego momentu,jak urosly,samiczki pozabijaly samce i pozabilały sie miedzy soba,zostala jedna,ktora potem jeszcze chyba z rok byla u mojej znajomej.Chyba zrobilam blad, ze nie oddzielilam samiczek,ale szczerze mowia nie mialam o tym pojecia.W kazdym razie obserwacja tych malych wandali byla najlepsza rozrywka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dziwię się że nie oddasz myszki nikomu, jest prześliczna :))

    OdpowiedzUsuń
  6. nawet jeśli ściemniała...nawet jeśli nie będzie sprzątać....no jak jej nie kochać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mycha świetna .. jak zawsze :D ale moherek jest beee ma się po nim swędzonko, kichanko i duszonko:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczęściara z Niej ! Ma wspaniałą, utalentowaną Panią :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak się okaże, że to nie ściema to jestem pierwsza w kolejce po taką sprzątającą wielkouchą ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ściemniała, czy nie i tak warto ją było zostawić u siebie - taka piękna mysz, to na wagę złota normalnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Taka szczęśliwa myszka to skarb :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodka jest ale na pewno ściemnia. Moje szydełkowe zwierzaki też mi różne rzeczy obiecują a to, że obiad ugotują pranie powieszą posprzątają a potem nic. Czekam na te ciasteczka dla myszek. Pozdrawiam i dziękuje za wizytę u mnie

    OdpowiedzUsuń